
Dlaczego elewatory kubełkowe wciąż dominują w projektach transportu pionowego? Czy pionowe ślimaki mogą realnie konkurować z nimi pod względem wydajności? Jak unikać błędów przy doborze urządzeń do konkretnych materiałów? O współczesnych wyzwaniach w transporcie pionowym materiałów sypkich rozmawiamy z Piotrem Rubachą, inżynierem odpowiedzialnym za wdrożenia projektów w FMK, rozmawia Małgorzata Dądela – MOKO.
Małgorzata Dądela: Wiele zakładów produkcyjnych stoi dziś przed wyzwaniem zagospodarowania ograniczonej przestrzeni. Czy to właśnie potrzeba kompaktowości przesądza dziś o stosowaniu transportu pionowego?
Piotr Rubacha: Zdecydowanie tak, ale nie tylko. Pionowy transport materiałów sypkich to rozwiązanie, które pozwala zminimalizować długość linii transportowej, ograniczyć liczbę urządzeń pośrednich i zwiększyć przejrzystość procesu technologicznego. W zakładach, gdzie przestrzeń robocza jest cenna, projektanci wybierają układy pionowe nie z oszczędności, lecz z konieczności. Równocześnie, wysokość podnoszenia materiałów – nierzadko sięgająca 40–50 metrów – sprawia, że potrzebne są urządzenia niezawodne, wydajne i precyzyjnie dobrane do charakteru surowca.
MD: Co decyduje o tym, że w jednym projekcie stosujecie elewator kubełkowy, a w innym pionowy podajnik ślimakowy? Czy to tylko kwestia wysokości?
PR: Wysokość to jeden z parametrów, ale najważniejsze jest zrozumienie właściwości transportowanego materiału i oczekiwanej wydajności całego układu. Elewatory kubełkowe lepiej radzą sobie przy dużych wysokościach (nawet do 50 m) i tam, gdzie istotna jest ciągła, powtarzalna wydajność – od kilku do ponad 100 ton na godzinę. Z kolei pionowe ślimaki sprawdzają się przy mniejszych wysokościach (do 20 m) i materiałach pylących, gdy zależy nam na prostej, oszczędnej i kompaktowej konstrukcji.
MD: Jakie czynniki najczęściej są niedoszacowywane przy projektowaniu pionowego transportu?
PR: Z naszego doświadczenia wynika, że często nie docenia się znaczenia przepływu materiału na odcinku załadunkowym i wyładunkowym. Źle dobrane tempo zasypu kubełków lub niewłaściwy dobór wirnika ślimaka może prowadzić do przeciążeń, zatorów i awarii. Nieprawidłowa analiza sypkości czy wilgotności materiału skutkuje nadmiernym zużyciem mechanizmów, hałasem lub stratami materiału. Dlatego w FMK projektujemy w oparciu o symulacje przepływu materiałów sypkich, co pozwala przewidzieć, jak urządzenie będzie pracować w rzeczywistych warunkach, a nie tylko na papierze.
MD: Elewatory kubełkowe są stosowane od lat, ale dziś dostępne są ich nowoczesne wersje. Co realnie się zmieniło?
PR: Dzisiejsze elewatory kubełkowe to już nie tylko „taśma z kubełkami”. Współczesne konstrukcje wykorzystują taśmy gumowo-stalowe o wysokiej wytrzymałości, modułowe układy sekcyjne oraz inteligentne systemy kontroli pracy. Nasze urządzenia umożliwiają precyzyjne sterowanie prędkością transportu, ograniczenie strat surowca i bardzo niską emisję pyłu. Dodatkowo, dzięki zastosowaniu kubełków o zoptymalizowanym kształcie i materiałach odpornych na ścieranie, możemy dostosować urządzenie nawet do materiałów abrazyjnych.
MD: A co z pionowymi podajnikami ślimakowymi – czy ich konstrukcja nie ogranicza wydajności?
PR: Ich wydajność jest niższa niż elewatorów, ale to urządzenia o innych założeniach. Ślimaki pionowe są często wybierane do lokalnych instalacji mobilnych, krótkich ciągów transportowych, stacji dozujących czy zbiorników zasypowych. Ich przewaga to ekonomika wykonania, łatwość montażu i uniwersalność – mogą transportować zarówno materiały pyłowe (cement, gips), jak i granulaty czy ziarno. Zakres wydajności rzędu 20–30 t/h jest dla wielu zakładów w zupełności wystarczający.
MD: W ofercie FMK oba te rozwiązania są dostępne. Jak wygląda proces wdrożenia takiego systemu?
PR: Zawsze zaczynamy od analizy warunków pracy: rodzaju materiału, dostępnej przestrzeni, oczekiwanej wydajności, a nawet kierunku przepływu i charakterystyki współpracujących maszyn. Następnie wykonujemy projekt koncepcyjny, symulację przepływu materiału i dobieramy komponenty. Produkcja i prefabrykacja urządzeń odbywa się w naszym zakładzie, co daje nam pełną kontrolę nad jakością. Po stronie klienta jesteśmy także na etapie montażu i uruchomienia – to kompleksowe podejście jest ważne szczególnie tam, gdzie liczy się integracja systemu w istniejącą infrastrukturę.
MD: Czy jest coś, co wyróżnia podejście FMK na tle innych dostawców urządzeń transportowych?
PR: Tak – uważamy, że nie ma „standardowych projektów”. Nawet jeśli klient zgłasza potrzebę wdrożenia „zwykłego elewatora”, my zawsze pytamy jaki to materiał, w jakiej temperaturze, o jakiej granulacji, pod jakim kątem ma być wyładowany i w jakim cyklu będzie pracował system. Dzięki temu nasze urządzenia są dłużej eksploatowane bezawaryjnie i lepiej współpracują z pozostałą częścią linii technologicznej. W naszej filozofii nie chodzi o sprzedaż produktu, tylko o rozwiązanie konkretnego problemu technicznego.
Transport pionowy materiałów sypkich to nie tylko kwestia doboru urządzenia – to zagadnienie inżynierskie wymagające wiedzy materiałowej, doświadczenia projektowego i technologicznego zrozumienia procesu. Zarówno pionowe podajniki kubełkowe, jak i pionowe ślimaki mają swoje miejsce w nowoczesnych zakładach produkcyjnych. Kluczowe jest, by ich wybór nie był przypadkowy, lecz poparty wiedzą i analizą – w tym FMK może być zaufanym partnerem.